Ludzie, którzy wiedzą wszystko o swojej przeszłości i korzeniach, lepiej radzą sobie w życiu!


– Ależ niekoniecznie! SÅ‚uchajcie, kiedy skoÅ„czycie budowÄ™, możecie przywrócić powierzchniÄ™ do poprzedniego stanu, a potem chaotycznie porozrzucać po niej skaÅ‚ki i kamienie, upodabniajÄ…c jÄ… do innych tutejszych równin. OdpowiedniÄ… ilość miaÅ‚u naniosÄ… dość szybko burze pyÅ‚owe i jeÅ›li potem zadbacie, by ludzie chodzili tylko po wyznaczonych Å›cieżkach, a pojazdy jeździÅ‚y po drogach albo torach, już wkrótce gleba z powrotem przybierze pierwotny wyglÄ…d. Wyobraźcie sobie: naturalna powierzchnia z rozrzuconymi tu i ówdzie budynkami z kolorowej mozaiki, przezroczystymi szklarniami wypeÅ‚nionymi zieleniÄ…, poprzecinana żółtymi ceglanymi drogami i tak dalej. Tak wÅ‚aÅ›nie musimy postÄ™pować! To jest kwestia ducha! I nie ma sensu twierdzić, że można to zrobić wczeÅ›niej, bo to nieprawda. MusieliÅ›my najpierw zbudować bazÄ™ materialnÄ…, a to zawsze pociÄ…ga za sobÄ… baÅ‚agan... W każdym razie teraz już jÄ… mamy i jesteÅ›my gotowi, by projektować architektoniczne dzieÅ‚a sztuki i zająć siÄ™ potrzebami ducha.
Arkady zamachał rękami, a potem nagle zastygł i w milczeniu popatrywał na otaczające go pełne wątpliwości twarze.
– Cóż, zawsze to jakiÅ› pomysÅ‚, prawda?
Na pewno, pomyślała Nadia, rozglądając się z zainteresowaniem i próbując sobie wyobrazić wizję zwariowanego Rosjanina. Może takie artystyczne działanie przywróciłoby jej radość z pracy? Może wtedy Ann czułaby się tutaj znacznie lepiej?
– Kolejne pomysÅ‚y Arkadego – mruknęła kwaÅ›no Maja podczas wieczornej rozmowy w basenie. – Tylko tego nam tu jeszcze brakowaÅ‚o.
– Te sÄ… naprawdÄ™ bardzo interesujÄ…ce – odparÅ‚a Nadia, po czym wyszÅ‚a z wody, wzięła prysznic i wÅ‚ożyÅ‚a kombinezon.
Nieco później tej samej nocy spotkała się znów z Arkadym i zabrała go, aby mu pokazać północno-zachodni kraniec Underhill. Był jeszcze nie wykończony i stały tam nagie ściany, mogła więc mu objaśnić szczegóły konstrukcyjne.
– Jest bardzo elegancki – zauważyÅ‚, pocierajÄ…c rÄ™kÄ… cegÅ‚y. – Wierz mi, Nadiu, caÅ‚e Underhill jest wspaniaÅ‚e. WszÄ™dzie tu widać twojÄ… rÄ™kÄ™.
Mile połechtana, podeszła do ekranu i wyświetliła plany, które opracowała dla projektowanego większego osiedla. Miało się składać z trzech rzędów sklepionych komór zakopanych pod powierzchnią jednej ściany bardzo głębokiego rowu; na przeciwległej ścianie wykopu zamierzała umieścić lustra, które kierowałyby słoneczne światło w dół do pomieszczeń... Arkady kiwał głową, uśmiechał się i co chwila wskazywał na ekran, zadając pytania i czyniąc różne sugestie i propozycje:
– Pasaż miÄ™dzy pokojami a Å›cianÄ… rowu na otwartej przestrzeni. Każde piÄ™tro leży trochÄ™ niżej i bardziej do tyÅ‚u, toteż wszystkie balkony wychodzÄ… na ten pasaż...
– Tak, to chyba możliwe... – RozmawiajÄ…c, nieustannie modyfikowali na ekranie komputera pierwotny szkic architektoniczny.
Następnie weszli do atrium. Stanęli pod wysokim drzewkiem zwieńczonym koroną ciemnych bambusowych liści. Rośliny ciągle jeszcze rosły w donicach, glebę bowiem dopiero przygotowywano. Panowała cisza, było ciemno.
– MoglibyÅ›cie chyba obniżyć powierzchniÄ™ o jedno piÄ™tro – zauważyÅ‚ Å‚agodnie Arkady. – I wyciąć okna i drzwi w tych podziemnych komorach. To by je rozjaÅ›niÅ‚o.
Nadia skinęła głową.
– MyÅ›leliÅ›my o tym i dokÅ‚adnie tak zamierzamy zrobić, ale prace posuwajÄ… siÄ™ powoli, ponieważ wiele czasu zabiera wynoszenie wykopanej ziemi przez Å›luzy. – WpatrywaÅ‚a siÄ™ w niego w milczeniu. – No dobrze, Arkady, a co z nami? Jak dotÄ…d rozmawiamy tylko o infrastrukturze. Zawsze mi siÄ™ wydawaÅ‚o, że upiÄ™kszanie budynków nie należy do najważniejszych zadaÅ„ na twojej liÅ›cie priorytetów.
Arkady uśmiechnął się.
– Cóż, może wszystkie postulaty z wyższych pozycji listy zostaÅ‚y już zrealizowane.
– Co? Czy to naprawdÄ™ mówi Arkady NikoÅ‚ajewicz?
– No, wiesz... Nie mam zwyczaju narzekać tylko dla samego narzekania, panno DziewiÄ™ciopalczasta. To, co siÄ™ tutaj dzieje, powoli staje siÄ™ bliskie temu, czego domagaÅ‚em siÄ™ przez caÅ‚Ä… podróż. GÅ‚upotÄ… byÅ‚oby siÄ™ teraz skarżyć.
– MuszÄ™ przyznać, że mnie zaskakujesz.
– Czyżby? No to przypomnij sobie, jak dzielnie pracowaliÅ›cie wszyscy razem w ciÄ…gu ostatniego roku.
– Pół roku.
Roześmiał się.

Podobne

  • Ludzie, którzy wiedzÄ… wszystko o swojej przeszÅ‚oÅ›ci i korzeniach, lepiej radzÄ… sobie w życiu!
  • Tacy sÄ… wielcy grzesznicy nawróceni prawdziwie, caÅ‚kowicie nawróceni, wspaniaÅ‚omyÅ›lnie oddani nawróceniu, bez pozostawiania [w sobie] czegokolwiek z...
  • — I co zmieniÅ‚o ten stan rzeczy?— Nic nie pozostaje niezmienne na wieki — odrzekÅ‚ wzdychajÄ…c Cynan...
  • — Co mam robić po wylÄ…dowaniu, panie astrogatorze? Czy mam ich szukać? — Pozostawiam to pana uznaniu...
  • — Oby nie byÅ‚o zatargów — zaszemraÅ‚y Amys i dwie pozostaÅ‚e...
  • ubezpieczeniowych na życie po pięćdziesiÄ…t tysiÄ™cy dolarów każda, jakie doktor Daneeka pozostawiÅ‚; jej żądanie zostaÅ‚o uznane i szybko zrealizowane...
  • Nacechowanie dystrybucyjne pozostaje w korelacji nie tylko z nacecœ3owaniem formalnym, lecz tak¿e z semantycznym, i w wielu wypadkach jest przez nie uwarunkowane; z...
  • CzÄ™ste przy takich okazjach powoÅ‚ywanie siÄ™ przez teologów na teksty soborowe również pozostawia niejednokrotnie wiele do życzenia...
  • Doriana dostrzegÅ‚, że z linii obronnej pozostaÅ‚ jedynie krater i dopalajÄ…ce siÄ™ szczÄ…tki setki droidów...
  • 2) wp³aty na rzecz funduszy celowych utworzonych na podstawie odrêbnychprzepisów,3) obowi¹zki o charakterze niepieniê¿nym pozostaj¹ce we...
  • sankcje dla urzêdnika, stronie zaœ pozostawione s¹ ma³o efektywne œrodki i prawne w postaci za¿alenia i tzw...